28 lutego 1939 roku, czyli dokładnie 80 lat temu, Podlasie odwiedził Galeazzo Ciano, szef włoskiego MSZ, a prywatnie zięć Benita Mussoliniego. Tego dnia Ciano zapisał w swoim dzienniku: „Polowanie w Białowieży. Wspaniała puszcza, dzika i nieskażona, obfitująca w rzadką zwierzynę”. Dzień później włoski minister będzie salutował przed sarkofagiem marszałka Józefa Piłsudskiego w Krakowie, którego darzono szacunkiem w państwach Osi. Zresztą Ciano liczył, że Polska, jako antysowiecki bastion, stanie u boku Włoch, Niemiec i Japonii.
Niemniej, po pobycie w Polsce, jego optymizm uległ osłabieniu, ale chyba wciąż przeceniał naszych polityków, ponieważ napisał: „Słuszne wydaje się stwierdzenie, że lekkomyślnością byłoby utrzymywać, iż Polska jest krajem pozyskanym dla Osi lub trójkąta (bloku Włoch, Niemiec i Japonii – M.D.). Ale nadmiernym pesymizmem byłoby też uznawanie jej za wprost wrogą Osi. Gdy wybuchnie wielki kryzys, Polska przez czas dłuższy pozostanie z bronią u nogi, i dopiero gdy losy zostaną rozstrzygnięte, dołączy do obozu zwycięzców. I postąpi słusznie, bo to kraj mający wrogów i przyjaciół po obu swoich stronach”.
Pół roku później wiadomo co się stało, a w dzienniku Ciano znów pojawił się Piłsudski. Wpis z 6 września 1939 roku: „Dziś padł Kraków, a niemieccy generałowie oddali hołd przed trumną Piłsudskiego”. Szanowali Marszałka, więc od tego dnia przez całą okupację utrzymywali wartę honorową przy jego grobie. Szacunku wrogów nie ma co się wstydzić! Dlaczego jednak Ciano tak się pomylił, a miliony Polaków straciło życie? Warto zwrócić uwagę, że nikt nie planował zniszczenia naszego kraju. Państwa Osi przygotowywały się do wojny z Francją i Wielką Brytanią, ale niestety Polska otrzymała największe ciosy.
Kilka miesięcy przed wybuchem wojny wyjaśnił to, a w zasadzie przewidział, Władysław Studnicki: „Przy wojnie na dwa fronty usiłuje się zlikwidować słabszego przeciwnika, a tym słabszym jest Polska i wojna światowa może się rozpocząć wojną polsko-niemiecką. O ile dojdzie do skutku przymierze angielsko-polskie, to w razie wojny państw osi z państwami zachodnimi Polska zostanie napadnięta przez Niemcy”. Studnicki przewidywał coś jeszcze: „Wielka Brytania wciągając Rosję do przymierza musi jej za to przymierze zapłacić. Naturalną zapłatą są ziemie wschodnie Rzeczypospolitej Polskiej”.
Nie chcę sugerować, że Polska powinna sprzymierzyć się z państwami Osi, bo nigdy nie dowiemy się, jak potoczyłyby się wówczas nasze losy. Nie chcę sugerować, że Wielka Brytania jest zła, bo Brytyjczycy nie postrzegają polityki międzynarodowej w kategoriach dobra i zła, nawet jeśli tak mówią. Natomiast warto pamiętać, iż w świecie liczy się realna siła, bo słabszego przeciwnika likwiduje się w pierwszej kolejności, a później jeszcze nazywa antysemitą. Ciano w jednym miał rację, nie warto wychodzić przed szereg, lepiej poczekać na rozstrzygnięcie i dołączyć do obozu zwycięzców.
Mariusz Dąbrowski
Zdjęcie ze zbiorów NAC: Galeazzo Ciano na dworcu w Warszawie, przed podróżą do Białowieży.
#historia #ciekawostki #iirp #drugawojnaswiatowa #iiwojnaswiatowa #historiajednejfotografii trochę #bialystok i trochę #bialystokprzedwczoraj